Piotr Bińkowski
Pochodzi z miejscowości Domaniów (gmina Przytyk). Gra na akordeonie „pianówce”. Zasłynął z wykonywanych przez siebie walczyków, które cieszą się dużą popularnością. Od kilku lat występuje na zabawach i potańcówkach w regionie radomskim, a także przygrywa Zespołowi Śpiewaczemu „Wrzosowianki” z Wrzosu. Inspiracje czerpie z utworów i melodii, które pamięta z wykonań swojego wuja Stanisława Witalińskiego, grającego na harmonijce ustnej.
„Moja cała rodzina była śpiewająca. Nasze mieszkanie otaczał sad, gdzie wszyscy się spotykali i muzykowali. Pierwszy kontakt z akordeonem miałem w wieku 6 lat, gdy otrzymałem go w prezencie od cioci Zofii. Jednak nie wzbudził on we mnie zainteresowania, a muzykowaniem zajął się wtedy mój brat. Dopiero gdy miałem 14 lat zacząłem uczyć się grać na akordeonie. Był wtedy bardzo zdewastowany, więc starałem się go naprawić. Przez trzy miesiące, gdy tylko wracałem ze szkoły, cały wolny czas poświęcałem graniu. Docenił to mój tata, który zakupił mi nowy instrument. Gdy na nim zagrałem, poczułem jakbym dotknął nieba” wspomina pan Piotr.
Pierwsze wesele zagrał w wieku 17 lat. Były to lata osiemdziesiąte i repertuar stawał się coraz bardziej „nowoczesny”. Jednak na każdej zabawie obowiązkowo jego zespół prezentował huczne oberki i mazurki. W ostatnich 20 latach grywał głównie komercyjnie. Później zaprzestał muzykowania. Dopiero w 2016 r. za namową Piotra Wachnickiego z zespołu „Wrzosowianki” zaczął muzykować z jego zespołem, a także pojawiać się na potańcówkach w regionie radomskim. Oprócz walczyków, lubi grać oberki i mazury.
tekst oraz fotografia za: https://razemdlaradomki.pl/